Kalendarium

Punkty kluczowe

Elektronika: Teldat i WB Electronics. Bydgoska firma Teldat jako jedna z pierwszych podpisała umowę z Raytheonem i już teraz produkuje router sieciowy do systemu Patriot. Będzie też uczestniczyć w modernizacji oprogramowania - polskie zestawy mają działać cyfrowo i pozwalać na łączenie z radarami oraz wyrzutniami innych producentów. Automatyką, elektroniką i łącznością zajmą się też m.in. firmy Ente z Gliwic, WB Electronics z Ożarowa, Filbico z Zielonki. Oprócz elektroniki Raytheon zamierza też zamówić w Polsce podwozia oraz elementy mechaniczne i hydrauliczne do pojazdów polskiego systemu - tutaj zlecenie może otrzymać Jelcz.  

Radar: PIT-Radwar. Warszawska wytwórnia radarów liczy na udział w niezbędnej modernizacji radaru do systemu Patriot - obecny „widzi” w promieniu 120 stopni, MinObr wymaga, by było to 360. Raytheon zamówił już w PIT-Radwarze antenę nowego podsystemu identyfikacji „swój-obcy”, ale firma chce budować samo serce systemu - radar kierowania ogniem. Polscy inżynierowie stworzyli już pasywne radary wczesnego wykrywania i budują prototypy urządzeń kierowania ogniem. Francuski Eurosam, który odpadł w postępowaniu, obiecał im współpracę przy budowie radaru - Raytheon na razie takiej deklaracji nie złożył. 

Rakiety: Mesko. Pociski przechwytujące stanowią do 70 proc. kosztu systemu obrony powietrznej - bez udziału polskich firm w produkcji rakiet nie da się osiągnąć 50-procentowej polonizacji zamówienia. Jedyny polski zakład rakietowy, Mesko w Skarżysku-Kamiennej, nigdy nie produkował jednak pocisków przeciwlotniczych średniego zasięgu. Wytwarza rakiety bliskiego zasięgu Grom i przeciwpancerne Spike. Raytheon obiecuje, że udostępni Polsce technologię produkcji części do rakiet przeciwlotniczych GEM-T, ale o wytwarzaniu pocisków PAC-3 MSE nie ma mowy - ich konstrukcja jest pilnie strzeżoną tajemnicą, a technologia należy do Lockheed Martina.

Śmigłowce: WZL Łódź. Zakład produkcyjno-montażowy, w którym powstaną EC725 Caracal, ma stanąć obok Wojskowych Zakładów Lotniczych nr 1 w Łodzi, gdzie na mocy umowy musi istnieć baza remontowo-modernizacyjna maszyn. Szczegóły inwestycji będą tematem negocjacji między Airbusem a rządem. W lutym Airbus otworzył w Łodzi centrum naukowo-badawcze, które zatrudniać ma 100 osób. Jego podstawą jest trwająca od lat współpraca z Politechniką Łódzką. Jej absolwent, dr Tomasz Krysiński, kieruje działem badań i rozwoju Airbus Helicopters i jest jedynym Polakiem na tak wysokim stanowisku w światowej firmie lotniczej.

Silniki helikopterowe: WZL Dęblin, Bydgoszcz, Warszawa. Nieoficjalnie wiadomo, że Airbus zaproponował offset obejmujący całą sieć Wojskowych Zakładów Lotniczych, skupionych w Polskiej Grupie Zbrojeniowej. Zakłady w Dęblinie, Warszawie i Bydgoszczy zajmują się przeglądami, naprawami, remontami i modernizacją samolotów i śmigłowców wojskowych. Airbus planuje powołać razem z nimi spółkę joint-venture, zajmującą się serwisem i wyposażeniem maszyn Caracal. Szczegóły zatwierdzonych wstępnie propozycji będą negocjowane w najbliższych miesiącach. Dziś przylatuje w tej sprawie do Polski prezes Airbus Helicopters, Guillaume Faury. 

CO DALEJ

Udział polskich firm w realizacji obu zamówień zależy teraz od negocjacji prowadzonych przez MinObr. Raytheon ma 29 porozumień o współpracy z polskimi firmami i siedem umów na dostawę podzespołów lub opracowanie technologii. Dla rodzimego sektora zbrojeniowego najbardziej wartościowa byłaby wiedza o budowie samych rakiet, jednak segment rakietowy jest w Polsce mało zaawansowany i wymagałby znaczącego transferu technologii ze strony Raytheona. Znacznie łatwiej budować w Polsce helikoptery, ale Airbus prawie na pewno nie zdąży uruchomić fabryki Caracali w ciągu dwóch lat. Mimo kar umownych pierwsze maszyny przylecą najpewniej z Francji.